Jakie cele stawia Pan przed spółką?
– Textilimex to firma z tradycjami. Poza tym jako spółka Skarbu Państwa daje gwarancje wiarygodności. Chciałbym oprzeć się na tych atutach, bo to właśnie one wyróżniają nas wśród konkurencji. Jednym z celów będzie wzmocnienie rozpoznawalności marki, co powinno przełożyć się na wzrost sprzedaży i lepsze wyniki finansowe.
Jak ocenia Pan kondycję spółki?
– Zawsze może być lepiej. Rynek tekstyliów wciąż ewoluuje. Trzeba umieć dopasować się do klienta, zdobywać kolejnych. Przed nami nakreślenie nowych kierunków i wzmocnienie tych, które już funkcjonują. Przez 70 lat Textilimpex pomimo różnych okresów wciąż jest na rynku – co nie udało się wielu pokrewnym firmom.
Które z branż spółki Pana zdaniem najbardziej rokują na rozwój?
– Zarówno tekstylia jak i branża chemiczna mają potencjał. Mamy magazyny, co ułatwia nam handel a także wynajmujemy powierzchnie, dzięki czemu jest stabilny przychód.
Pracujemy nad strategią, bardzo ważnym elementem będzie wzmocnienie działu handlowego. Może też uda się pozyskać dodatkowe środki zewnętrzne, wejść w kooperacje z innymi podmiotami. Pomysłów jest dużo, teraz tylko musimy wdrożyć je w życie.